Od chwili wybuchu pandemii ludzie na całym świecie mierzą się ze zmianami w wielu obszarach życia. Nowa sytuacja oddziałuje na ich codzienną egzystencję – pracę, sposób spędzania wolnego czasu, ale też dobitnie wpływa na plany na przyszłość. W wyjątkowo trudnej sytuacji znaleźli się narzeczeni, którzy już dawno wyznaczyli datę ślubu i poczynili zaawansowane przygotowania do uroczystości. Niektórzy pobrali się w wąskim gronie bliskich osób, inni zdecydowali się przełożyć ceremonię na późniejszy termin, reszta w ogóle odwołała swoje wesela. Wtedy wedding plannerzy wyszli z niecodzienną propozycją: „A gdyby wszystko rzucić i sakramentalne TAK wypowiedzieć za granicą?”
Coraz popularniejszy ślub wyjazdowy wydaje się być świetnym antidotum na trudne czasy, ale też idealnym pomysłem, gdy narzeczeni pragną nadać wyjątkowości swojej ceremonii albo połączyć ją z podróżą poślubną. Dodatkowym plusem takiej decyzji będzie jedyna w swoim rodzaju ślubna sesja zdjęciowa. Pomysłodawcy odbywających się cyklicznie warsztatów Just Wedding Workshop wybrali Alpy Bawarskie, aby zainspirować narzeczonych do złożenia przysięgi małżeńskiej na tle oszałamiającej przyrody i zapierających dech w piersiach widoków.
Bawaria, oprócz surowego piękna ośnieżonych Alp, skrywa wiele innych skarbów i tajemnic. Na pewno warto wymienić krystalicznie czyste rzeki i szmaragdowe jeziora oraz zamki – najpiękniejsze w tej części Europy. W Bawarii nie brakuje też malowniczych wiosek, barokowych kościołów, średniowiecznych twierdz i klasztorów. To wszystko sprawia, że jest to wymarzone miejsce na organizację jedynej w swoim rodzaju ceremonii ślubnej, która w jej uczestnikach pozostawi niezatarte wspomnienia. Planując zagraniczną edycję warsztatów Just Wedding Workshop wybraliśmy ten kierunek właśnie ze względu na jego niepowtarzalne walory – relacjonuje Anna Plecety, współwłaścicielka firmy ANKI Florystyka Okolicznościowa, pomysłodawczyni warsztatów adresowanych do branży ślubnej, m.in. fotografów, filmowców i florystów.
Zugspitze, najwyższy szczyt górski w Niemczech, należący do Korony Europy, posłużył jako tło wyjątkowej sesji zdjęciowej z młodą parą oraz do wyeksponowania zjawiskowo pięknej róży Avalanche+®.
Słowo Avalanche w dosłownym tłumaczeniu oznacza lawinę. Nazwa góry również pochodzi od częstych lawin schodzących w dół stromej północnej ściany. Zjawisko to stało się dla nas motywem przewodnim sesji zdjęciowej. Białe róże wyeksponowane na tle 400 alpejskich szczytów wprawiły wszystkich w zachwyt – wspomina Anna Plecety. Żeby osiągnąć zamierzone efekty fotograficzne i filmowe, musieliśmy wjechać specjalną kolejką na wysokość 2 962 m n.p.m., a następnie dostać się na lodowiec. Przy okazji odkryliśmy przepiękną kaplicę, przed którą powstały dodatkowe ujęcia.
W malowniczym górskim otoczeniu zostały uwiecznione dwa rodzaje bukietów ślubnych, oba z majestatyczną białą różą Avalanche+® w roli głównej. Pierwszy – graficzny, z naturalnymi łodygami, wykonany z jednorodnego materiału roślinnego w białym kolorze. Drugi – nieregularny, z dodatkiem szlachetnej odmiany orchidei (Cymbidium) oraz florystycznego suszu dekoracyjnego w naturalnym kolorze i szalenie modnym stylu boho. Scenerię dla kolejnej serii zdjęć stanowiło jezioro Eibsee. Akwen ten jest uznawany za najpiękniejszy w Bawarii.
To urzekające miejsce leży u podnóża władcy niemieckich Alp – Zugspitze, i nazywane jest bawarskimi Karaibami. Nic dziwnego, że jego szmaragdowe wody przyciągnęły czułych na piękno filmowców i fotografów – wspomina Anna Plecety. Szczyty Alp Bawarskich, odbijające się w toni wód, nadały jeszcze większą głębię zdjęciom powstałym w trakcie zorganizowanej tam sesji zdjęciowej.
Nad jeziorem Eibsee ekipa Just Wedding Workshop stworzyła fantastyczną dekorację miejsca zaślubin i zaaranżowała ślub na plaży. Do wykonania przestrzennej instalacji posłużyły białe róże Avalanche+®, białe chryzantemy Pina Colada oraz susz dekoracyjny w naturalnym kolorze. Z poszanowania dla przyrody w instalacji użyto biodegradowalnej gąbki florystycznej. Duża forma idealnie wpisała się w bajkowy krajobraz Alp Bawarskich. Wysmakowanym detalem okazała się też dekoracja kwietna (z białych róż Avalanche+® oraz białych chryzantem Pina Colada) wyeksponowana na chropowatych kamieniach nad brzegiem górskiego jeziora. Z myślą o dodatkowej serii zdjęć z panną młodą ekipa Just Wedding Workshop stworzyła oryginalny gorset z żywych kwiatów (storczyków Cymbidium), czyli tzw. body floral decoration.
W ten sposób chcieliśmy jeszcze bardziej przybliżyć się do natury i zainscenizować lato, które w tym czasie właśnie ustępowało miejsca nadchodzącej jesieni – wspomina Anna Plecety.
Zdjęcia powstałe w trakcie warsztatów Just Wedding Workshop nie tylko urzekają swym pięknem, ale z całą pewnością będą dużą lawiną inspiracji dla narzeczonych i ich bliskich.
Fot. Artur Ciachowski, Anna Miśtak/Black Bears Films. Florystyka i dekoracje: ANKI Florystyka Okolicznościowa oraz Mistrz Florystyki Zbigniew Dziwulski. Wedding planner: Just In Love Weddings.
Przez 18 lat redaktorka prowadząca fachowych czasopism florystycznych („Katalog Florysty”, „Florysta”, „Kwiaty do Ślubu”, „Ślubne wiązanki i dekoracje” oraz „Florystyka Funeralna”). Autorka kilku tys. artykułów i wywiadów. Pełne bio.