Od chwili wybuchu pandemii ludzie na całym świecie mierzą się ze zmianami w wielu obszarach życia. Nowa sytuacja oddziałuje na ich codzienną egzystencję – pracę, sposób spędzania wolnego czasu, ale też dobitnie wpływa na plany na przyszłość. W wyjątkowo trudnej sytuacji znaleźli się narzeczeni, którzy już dawno wyznaczyli datę ślubu i poczynili zaawansowane przygotowania do uroczystości. Niektórzy pobrali się w wąskim gronie bliskich osób, inni zdecydowali się przełożyć ceremonię na późniejszy termin, reszta w ogóle odwołała swoje wesela. Wtedy wedding plannerzy wyszli z niecodzienną propozycją: „A gdyby wszystko rzucić i sakramentalne TAK wypowiedzieć za granicą?”