Rośliny z rodziny bromeliowatych kuszą egzotycznym pokrojem i cieszą żywymi kolorami, dodając życia i świeżości każdemu zakątkowi domu. Oprócz wyjątkowych walorów wizualnych, niosą korzyści dla naszego samopoczucia i zdrowia. Oczyszczają powietrze, wpływają na redukcję stresu, poprawiają jakość snu. Dlatego nie powinno ich zabraknąć w naszym najbliższym otoczeniu.
Bromelie świetnie sprawdzą się w salonie, kuchni, sypialni, a nawet łazience, w każdym z tych pomieszczeń tworząc domową oazę zieleni. Z racji swego tropikalnego pochodzenia, rośliny te najlepiej czują się w ciepłych, widnych miejscach, gdzie panuje rozproszone światło. Korzystna dla nich temperatura to od 18 do 24 stopni Celsjusza. Regularne nawożenie bromelii służy ich wzrostowi i kwitnieniu. Natomiast bezwzględnie należy chronić je przed klimatyzacją i przeciągami.
Wielu przedstawicieli rodziny bromeliowatych lubi wilgotne środowisko. Jeśli w domu jest zbyt sucho, warto zainwestować w nawilżacz powietrza lub systematycznie spryskiwać liście wodą. Podlewanie bromelii polega na wlewaniu wody do kielicha rośliny. Ważną kwestią jest drenaż, czyli warstwa keramzytu rozsypana na dnie naczynia, umożliwiająca swobodny odpływ nadmiaru wody z doniczki.
Dla każdego coś kolorowego
Za pomocą kilku różnych okazów, przy stosunkowo niewielkim nakładzie pracy, można stworzyć w swoim domu atmosferę egzotycznego SPA, sprzyjającą głębokiej relaksacji i odprężeniu. Każdy egzemplarz będzie przyciągać uwagę innym wyglądem i kolorami – od jaskrawych pomarańczy i czerwieni, przez głębokie fiolety i bordo, po delikatne róże i odcienie żółtego – zapewniając wyjątkowe wrażenia estetyczne. Mowa tu nie tylko o urokliwych przylistkach, ale także o szalenie dekoracyjnych liściach. Bez względu na rodzaj, czy to guzmania, frizea, echmea, oplątwa (tillandsia), czy ananas, każda z tych zachwycających roślin wniesie do wnętrz radość i stanie się czymś znacznie więcej niż tylko ozdobą półki, ściany albo stołu.
Od świtu po zmierzch
Bromelie z powodzeniem można eksponować w różnych pomieszczeniach. Nie tylko w salonie, gdzie oczywiście pięknie wpiszą się w preferowany przez nas styl i kolorystykę.
Jasna, zaparowana łazienka to idealne miejsce, naśladujące ciepłe, wilgotne tropikalne siedliska, w których w naturze rośnie wiele rodzajów bromelii. Jeśli dysponujemy łazienką z oknem, śmiało można zaprosić do niej oplątwy, m.in. brodaczkową, które lubią wysoką wilgotność powietrza. Gorący prysznic zapewni im idealne warunki do wzrostu. Jeśli jednak w łazience nie ma okna i jest ciemno, warto wybrać echmeę lub frizeę, które dobrze tolerują słabsze światło, ewentualnie doświetlić je specjalnym oświetleniem do uprawy roślin.
W kuchni, podobnie jak w łazience, panuje wyższa niż w pozostałych pomieszczeniach wilgotność powietrza. Jednak zdecydowaną przewagą kuchni nad łazienką jest lepsze, bo naturalne światło. Większość roślin z rodziny bromeliowatych, takich jak guzmania, ananas, skrytokwiat czy neoregelia, będzie czuło się dobrze na kuchennym blacie, stole lub kuchennej wyspie. Ważne, aby tych roślin nie stawiać na parapecie w pełnym słońcu, co negatywnie wpłynie na stan i wygląd ich liści. Mogą one ulec poparzeniu i uschnąć.
Bromelie to jeden z lepszych wyborów jeśli chodzi o sypialnię. Filtrują powietrze usuwając zanieczyszczenia, uwalniają tlen zapewniając nam głęboki, odprężający sen. Niewykluczone, że zmniejszają też częstotliwość występowania zaburzenia snu, jakim jest chrapanie. Badania nad tym wciąż trwają. Bromelie, m.in. bilbergia, nidularium (gwiaździca) i skrytokwiat, są szczególnie polecane alergikom i osobom cierpiącym na choroby układu oddechowego m.in. astmę, ale pozwolą zregenerować siły i dobrze się wyspać nam wszystkim. Czy nie są to wystarczające powody, by czerpać radość i zdrowie prosto z natury?
Fot. Biuro Kwiatowe Holandia, Bromelia.info
Przez 18 lat redaktorka prowadząca fachowych czasopism florystycznych („Katalog Florysty”, „Florysta”, „Kwiaty do Ślubu”, „Ślubne wiązanki i dekoracje” oraz „Florystyka Funeralna”). Autorka kilku tys. artykułów i wywiadów. Pełne bio.