Pomimo ogólnokrajowego strajku kolei w Niemczech prawie 36 tys. przedstawicieli „zielonej” branży wzięło udział w jubileuszowej, 40. edycji Międzynarodowych Targów Roślin IPM Essen, które odbyły się w dniach 23-26 stycznia 2024 r.
W porównaniu do roku poprzedniego IPM Essen 2024 odnotowało wzrost międzynarodowej publiczności. Przybyli na imprezę goście mogli zapoznać się z najnowszymi innowacjami w obrębie ozdobnych kwiatów i roślin oraz florystyki, a także szeroko pojętej technologii. Ze swoją ofertą na targach pojawiło się 1 403 wystawców z 43 krajów. Duże zainteresowanie publiczności wzbudziły rośliny odporne na klimat, wpisujące się w trend różnorodności biologicznej, jak również innowacje w zakresie produkcji zasobooszczędnej. A jak wyglądały targi z punktu widzenia branży florystycznej? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy Zbigniewa Dziwulskiego, mistrza florystyki, laureata konkursu Florysta Roku 2021.
Od mojej pierwszej wizyty na targach IPM Essen w 2020 roku właśnie minęły 4 lata. Ówczesna wizyta związana była z promocją wydarzenia Europa Cup w Katowicach. Od tamtej pory wyjazd na targi do Essen stał się stałym punktem w moim kalendarzu zawodowym. Wybuch pandemii niestety przerwał organizację tego wydarzenia, ale myślę że ostatnia edycja targów pokazała, że ta impreza cieszy się niesłabnącą popularnością zarówno wśród wystawców, jak i odwiedzających.
Targi podzielone są na różne sektory, rozmieszone w kilku halach, w których różne gałęzie szeroko pojętej branży ogrodniczej mają swoich przedstawicieli i wystawców. Jako ciekawostkę podam, że aby przejść z hali 1a, w której odbywają się pokazy florystyczne i która jest dedykowana florystom, do ostatniej z hal wystawienniczych, czyli do hali numer 8, potrzeba około 15 minut. Podczas targów w Essen możemy zobaczyć firmy prezentujące bardzo szeroką ofertę, m.in. maszyny ogrodnicze, taśmy produkcyjne, także auta dostawcze i wszelkiego rodzaju pojemniki służące produkcji roślin. Tym razem na ekspozycji pojawiły się również kwiatomaty. Na targach były obecne też szkółki ogrodnicze, w ofercie których były różnego rodzaju rośliny, i to z całego świata. Nie zabrakło też polskiego akcentu w postaci stoiska pod patronatem Związku Szkółkarzy Polskich. W kolejnych halach znajdowała się bogata oferta kwiatów ciętych. Obecni byli przedstawiciele ogrodników, którzy wystawiali swoje rośliny lub firmy zrzeszające ogrodników. Na targach można było znaleźć też materiały dekoracyjne potrzebne do aranżacji wnętrz. W hali adresowanej do florystów odbywały się pokazy florystyczne, dostępna była też oferta fachowych wydawnictw, takich jak BLOOM’s czy FLOOS.
Stowarzyszenie Niemieckich Florystów (FDF) na targach w Essen reprezentował dyrektor kreatywny, Manfred Hoffmann, który przedstawił trendy florystyczne na rok 2024. Pochodziły one z promowanej właśnie broszury „Lookbook 2024″, przygotowanej wraz z niderlandzką inicjatywą Just Chrys, promującą chryzantemy cięte. Bukiety wykonane przez Manfreda były zgodne z czterema trendami „Jasne piękno”, „Miękki brzeg”, „Zmysłowe safari” i „Przytulny karmel”, zaczerpniętymi ze wspomnianego lookbooka.
Targi trwały cztery dni i każdego z nich organizowane były pokazy florystyczne, cieszące się ogromnym zainteresowaniem zgromadzonych widzów. Na scenie występowało jednocześnie kilku światowej sławy florystów. Wśród nich można było zobaczyć takie osobistości jak Àlex Segura z Hiszpanii, Frédéric Dupré z Francji, Vincenzo Antonuccio z Włoch czy Gábor Nagy z Węgier. Na zaproszenie firmy Decorum pokaz poprowadzili: Ahti Lyra z Estonii, Rosjanka Olga Sharova, Robert Bartolen ze Słowacji czy obecny mistrz świata we florystyce, Nicolaus Peters z Niemiec. Wśród międzynarodowej reprezentacji kibiców oczywiście można było dostrzec grupę florystów i miłośników florystyki z Polski. W sumie było nas kilkadziesiąt osób, co udało się uchwycić na wspólnym pamiątkowym zdjęciu.
Zbigniew Dziwulski zapytany o różnice między targami w Essen i analogicznymi wydarzeniami organizowanymi w Polsce stwierdził, że dotyczą one przede wszystkim zasięgu i zakresu imprezy oraz ilości wystawców. Natomiast pod względem kunsztu florystycznego, jego zdaniem, nasze targi w Poznaniu nie odbiegają znacznie poziomem od tego, co można obserwować na targach w Essen.
Możemy pochwalić się bardzo wysokim poziomem prac florystycznych prezentowanych podczas krajowych targów, więc z całą pewnością również floryści z Polski mogliby występować na targach w Niemczech. W poprzednich latach zresztą miało to już miejsce. Nasi mistrzowie florystki z powodzeniem zaistnieli na scenie w Essen.
Kolejna, 41. edycja targów IPM ESSEN zapowiedziana została w dniach 28–31 stycznia 2025 r.
Zdjęcia: Alex Muchnik/©MESSE ESSEN GmbH oraz dzięki uprzejmości Zbigniewa Dziwulskiego
Przez 18 lat redaktorka prowadząca fachowych czasopism florystycznych („Katalog Florysty”, „Florysta”, „Kwiaty do Ślubu”, „Ślubne wiązanki i dekoracje” oraz „Florystyka Funeralna”). Autorka kilku tys. artykułów i wywiadów. Pełne bio.